W przyszłym tygodniu odbywać będzie się turniej z serii Masters 1000 w kanadyjskim Toronto.
Jest to najwyższa ranga turnieju zaraz po Wielkich Szlemach.
Frances Tiafoe jest jednym z zawodników, którzy są zapisani na kwalifikacje do tego turnieju.
Rywalizacja kwalifikacyjna najczęściej rozpoczyna się w soboty - tak jest i teraz.
Jak co tydzień we wtorek sprawdzam te listy na stronach typu:
Tiafoe widniejący na liście do tych kwal. Przez cały tydzień niektórzy tenisiści wycofywali się lub otrzymywali awans z listy alternatywnej do turnieju głównego.
Amerykanin nie miał takiego szczęścia, aż tak dużo kolegów po fachu nie wycofało się.
Jednak w konsekwencji Frances przesunął się na czoło listy kwalifikacyjnej,
przez co jest rozstawiony z numerem 1.
Była to dla mnie na tyle kluczowa informacja, że Tiafoe odpadł z turnieju singlowego, na którym występował w tym tygodniu.
Ale zapisany był również na grę podwójną ze swoim kumplem Nickiem Kyrgiosem.
Obydwoje nie są fanami rywalizacji deblowej, traktują go jako dodatek, jako trening, jako dobrą zabawę.
Tym samym polowałem na ich rywali, żeby obstawić przeciw właśnie Francesowi i Nickowi, tym bardziej, że Tiafoe swobodnie mógł się przetransportować z Waszyngtonu, w którym aktualnie przebywał do największego miasta w Kanadzie - Toronto. Kilka połączeń dziennie, 2 godziny w powietrzu i jest na miejscu.
6 godzin do rywalizacji, a ja skleiłem kupon na przeciwników Dimitrova i Paula, gdzie drugi z nich był w podobnej sytuacji, co Tiafoe, jednak oni postanowili odpuścić mecz, oddając go walkowerem.
Dobrze, że później jeszcze osobno obstawiłem na rywali Kyrgiosa i Tiafoe, bo nawet zwiększył się na nich kurs. Więc dodałem typ na oddsportal 2 godziny przed meczem.
Czy wynik tego kluczowego meczu mnie zdziwił? Absolutnie nie.
Godzinka biegania, najważniejsze piłki, to proste błędy... Więc po "rywalizacji" jedziemy na miasto, a później na lotnisko na lot do Kanady.
Napisz do mnie hasło "priv", a otrzymasz moje typy do końca roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz